sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 2

"Trzeba cieszyć się zyciem, póki jest " ach te "mądre" cytaty niektórzy nie mają jak sie z niego cieszyć i bardzie wolą uciec z tego"pięknego" życia . Alex wyszła rano do pracy i pierwszy raz w życiu mogła powiedzieć, że nie może się doczekać tej pracy. Zero widoku ojca i do tego spokój .
-"...Kubuś Puchatek jednak nigdy nie był sam miał grono przyjaciół którzy pomagali mu wychodzić ze wszystkich kłopotów w które nasz misio się wplątywał [...] " - Alex czytała bajkę sama biorą z niej jakieś wnioski z Kubusia wywnioskowała tylko to co juz od dawna wiedziała, że ona nie ma przyjaciela i mieć już raczej nie będzie. Dziś prace skończyła wyjątkowo wcześnie, bo z domu dziecka wyszła już o 14 godzinie lubiła te pore dnia gdyż wtedy był chwilowy spokój bo albo ojciec siedział pod sklepem albo oglądał telewizor i miał wszystko w dupie. Pożegnała się ze wszystkimi i pobiegła w stronę domu, po paru minutach znalzła się przed domem i weszła do środka biegnąc do domu, wbiegła po schodach na górę i szybko wskoczyła do łóżka, zaraz po tym rozległ się dzwonek do drzwi, dziwne już od bardzo dawna nikt się u nas nie zjawia o takiej porze, to dziwne.. Dzwonienie nie ustawało usłyszała krzyki ojca, że "już idzie" Siadła sobie na schodach i czekała na  rozwój jakieś akcji .
-Dzień dobry panu, pan Baker prawda ? - Był to chłopak, całkiem młody bo około 19 lat .
-Dobry,  czego pan tutaj szuka ? - jak zawsze mówił takim wkurzoym głosem jakby miał zaraz coś zrobić temu chłopakowi, kogoś jej przypominał ale sama nie wiedziała dokładnie któżby mógł coś tu chcieć.
-Szukam pańskiej córki Alex mam nadzieje, że jeszcze tu mieszka - Gdy słyszała te słowa serce jej zamarło co on od niej chciał ?
-Jeżeli chodzi o sex to klientów przyjmuje tylko o 18 prosze przyjść wtedy  .- Odrzekł surowo.
-Że co ? Co pan... - Nie dane było mu jednak skończyć bo mój ojciec podniósł głos.
-Powiedziałem przyjdziesz o 18 to ją dostaniesz wtedy się wyżyjesz - Chłopak wyglądał na mocno zdezorientowanego, Alex nadal nie była pewna kto to mógł być, bardzo kogoś jej przypominał ale nie mogła zobaczyć go dobrze gdyż siedziała na schodach i widziała kawałek jego twarzy, szkoda to było interesujące, co on od niej chciał ? Alex wybiegła z powrotem do pokoju i ułożyła się na łóżku nie wiedząc nawet kiedy zasnęła .

Obudziły ją krzyki, cóż nic nowego jak na dotychczasowe życie tu nie można było odpocząć .
-Amy ! Złaś na dół masz klienta . - Czyżby jednak przyszedł ? Dziwne, dlaczego aż tak zależało mu na tym aby ją spotkać.
-Już idę  - odkrzyknęła i zbiegła jak najszybciej na dół, spojrzała na stojącą postać przy drzwiach i co raz bardziej ten koleś zaczął jej kogoś mocno przypominać .
-Tylko masz mu zrobić tak dobrze, żebys do domu przyniosła 50 funtów zrozumiałaś ? - Zrozumiała, popatrzyła na chłopaka który był mega przerażony całą tą sytuacją . Wyszła z nim jak najszybciej na zewnątrz, a chłopak ją objął i podniósł do góry, Alex syknęła z bólu a chłopak szybko ją postawił .
-Kim jesteś? Przypominasz mi kogoś ... - Chłopak zrobił dziwną minę w stylu " to ja, halo "
-Alex, to ja Liam - Alex chyba u głuchła, a myślach ciągle było tylko jedno imię Liam, ten Liam który ją zostawił, nie wytrzymała i rozpłakała się .
-Nie chce cię znać ! - Wykrzyczała, a łzy leciały strumieniami zaczeła uciekać ale on jej nie pozwoli drugi raz stracić, sam nie wie kiedy poleciały mu łzy wiedział, że ma prawo się tak zachować.
-Alex ! poczekaj błagam, przepraszam wiesz, że to nie była moja wina, nie miałem nawet jak cię poinformować, Alex ! - Dziewczyna zatrzymała się i upadła na kolana łapiąc twarz dłońmi Liam podbiegł do dziewczyny i chwycił za rękę - Alex, co się dzieje powiedz.
-Zostawiłeś mnie, nawet nie wiesz co ja przechodziłam gdy odjechałeś.
-Opowiedz mi . Prosze . - Liam wyglądał na bardzo smutnego i chciał zapewne wyjaśnień o zachowaniu ojca Alex, ale ona sama nie wiedziała od czego ma zacząć .
-Zostaw mnie... codziennie w nocy modliłam się o to, żebyś kiedyś przyszedł i mi pomógł, jesteś owszem ale trochę za późno, Liam. Za późno ... - Alex ponownie popłynęły łzy Liam oparł się czoło Alex o swoje i razem tak tkwili, aż każde z nich się nie uspokoiło . Potem Alex się przełamała i opowiedziała wszystko Liamowi o jej koszmarze .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz